Zbliża się szczególny dla Polaków czas – uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. W tych dwóch pierwszych listopadowych dniach wszyscy udają się na groby bliskich, by je uporządkować i pomodlić się przy nich. Porozmawialiśmy z Polakami sprzątającymi cmentarze, których obecnie prawie nikt nie odwiedza.

O swoim doświadczeniu opowiedział Jacek Bury, zastępca wojewódzkiego komendanta Ochotniczych Hufców Pracy (OHP) w Lublinie, który angażuje się w porządkowanie polskich cmentarzy w Ukrainie od 2008 r. Tak to wspomina: «Pomysłodawcą naszych działań był nasz dobry kolega Leon Popek, który sam jest potomkiem Wołynian, ocalonych z Ostrówek. Był samotnym wilkiem, szukał grupy ludzi, bo jeździł do Ostrówek sam z Anatolem Sulikiem. Miał kolegę ze studiów, też z tytułem doktora nauk humanistycznych, Piotra Gawryszczaka, który wtedy był wojewódzkim komendantem OHP. Przyszedł do niego i powiedział: «Pracujecie z młodzieżą trudną, może pomoglibyście?» A on mu odpowiedział: «Jest taki wychowawca w hufcu, który próbuje naprawić świat, może z nim pogadam?» Piotr zwrócił się wówczas do mnie, i tak zaczęła się moja przygoda z Wołyniem».
Źródło: https://monitorwolynski.com/pl/
Jeśli znalazłeś błąd w tekście, prosimy o powiadomienie nas zaznaczając wybrany fragment i wciskając Ctrl+Enter.